W cotygodniowym rankingu tatuażystów zajmiemy się dziś zyskującym na popularności stylu, który w świecie tatuażu obecny jest od zarania dziejów. Wszędzie tam, gdzie czarny tusz pewną, stanowczą linią przecina skórę, a mrok pracy nieskalany jest kolorem, możemy mówić o blackworku. Przedstawiamy pięciu najlepszych według Whammy artystów, którzy zrobią Ci czarną dziarę.
- Mr. Stranger
Artysta operujący niemal wyłącznie kolorem czarnym. Tworzy nieoczywiste kompozycje, które sprawiają wrażenie rozlewającej się po ciele czarnej cieczy. Chętnie korzysta z nawiązań do bohaterów popkultury, szczególnie tych, którzy odcisnęli na niej swoje „złowieszcze” piętno. W jego licznych pracach znajdziemy nawiązania do mitologii greckiej („Cyklop”), produkcji Disneyowskich (horrorowe ujęcie Myszki Miki oraz Czarownicy), czy też muzyki (Chester bennington, Corey Taylor) Subtelne, ale wymowne tatuaże emanują mrokiem, są oryginalnie niegrzeczne.
- Maciej Karśnicki
Zupełnie inne, nieco bardziej „szorstkie” dziary o tematyce okultystycznej robi Maciej Karśnicki, właściciel studia Strzyga Tattoo w Łodzi. Za pan brat z demonami, czaszkami i wszelkimi innymi formami pozaziemskiego zła.
- Piotr Indulski
Warszawskie studio Prism to aż ośmiu artystów, którzy wykonują tatuaże w różnych stylach , począwszy od realizmu, po komiksowy blackwork. Bohaterem dzisiejszego rankingu został Piotr Indulski, który tworzy subtelne, niewielkie i oczywiście czarno-białe prace. Realizm potrafi być nachalny, dlatego też osoby o delikatnej budowie czy urodzie rezygnują często z przenoszenia fotografii na ciało, robiąc zwrot w stronę innych stylów. Twórczość Piotra zdaje się być właśnie do takich osób dostosowana. Wszystkie jego prace zajmują dosłownie skrawek ciała, są delikatne, ale niewiarygodnie precyzyjnie wykonane.
- Szymgo
Wszechstronny, ekspresywny, z ogromnym doświadczeniem. Tatuaże Szmygi to zupełne przeciwieństwo Piotrka. Taka dziara aż się ona, by na nią spojrzeć. Prace w tym stylu są przeznaczone tylko dla ludzi o mocnych nerwach, którym nie straszny ból wbijanej w skórę igły. A jest co wbijać, bo dziary Szmygi to głównie pasma koloru (artysta tatuuje też w kolorze) wyprawiające na ciele zgrabne tańce, wyróżnia je krzykliwość i ekspresja.
- Kamil Czapiga
W swoich pracach wykorzystuje technikę dotwork, czyli cieniowanie małymi kropeczkami. Jego prace utrzymane w neoklasycznym stylu są zawsze bardzo wyraźne i ciemne, nawiązują delikatnie do sztuki orientalnej.